Wśród zabytków drewnianego budownictwa ludowego, ciekawą grupę stanowią spichlerze. Obiekty te, tak jak wiatraki młyny wodne, były dawniej nierozerwalnie związane z krajobrazem podlaskiej i mazowieckiej wsi.
W każdym gospodarstwie chłopskim spichlerz pod względem ważności i wyglądu zajmował poczesne miejsce, tuż po budynku mieszkalnym. Spichlerze budowano w centralnych, dobrze strzeżonych punktach zagród, widocznych z okien chałup, a to z tego względu, że przechowywano w nich zapasy na zimę, jak również drogocenne przedmioty, stare księgi i pergaminy, nie używane sprzęty, meble i naczynia. Stąd zapewne pochodzi często używana, kojarząca się ze starociami nazwa spichlerza - lamus.
Lamus u rodów możnych, w bogatych zagrodach i dworach, bywał murowany i nazywany był często skarbcem, a służył do przechowywania starych zbroi, ksiąg, dokumentów, uprzęży, skrzyń, miedzi, żelaza, cyny, ołowiu itd. Krasicki w „Podstolim" powiadał tak: „Na boku dziedzińca był murowany lamus z żelaznymi u okien kratami i okiennicami".
Przy dworach i dworkach szlacheckich, budowano zazwyczaj lamusy drewniane, czasem dachówką lub gontami, częściej strzechą słomianą pokryte. Budowano lamusy parterowe i piętrowe, w zależności od potrzeb gospodarstwa. W piętrowych lamusach każda z kondygnacji miała odrębne przeznaczenie. Na parterze zwykle przechowywano w skrzyniach odzież świąteczną. Miały tu swoje miejsce również cenniejsze narzędzia rolnicze i przedmioty używane w gospodarstwie domowym jak: dzieże drewniane do rozczyniania i mieszania ciasta na chleb, kotły, rondle itp. Przechowywano tu ponadto chleb, wędliny i inne artykuły spożywcze zapasów spiżarnianych. Parter był więc domeną bieżącej działalności gospodyni w codziennym życiu dworskiego gospodarstwa.
Na pierwszym piętrze magazynowano i suszono zboże, a na poddaszu - w specjalnych wiklinowych i słomianych koszach przechowywano wyroby wędliniarskie lub po prostu wieszano je na drążkach.
Lamusy i spichlerze, oprócz funkcji magazynów wykorzystywane były, zwłaszcza w porze letniej, również do innych celów. Lamusy takie miewały podsienia i bardzo często pięterka, gdzie lokowana była właśnie w porze letniej młodzież, przebywająca na wakacje. Urządzano w nich także miejsc noclegowe dla podróżnych i pensjonariuszy.
W niektórych okolicach istniał nawet zwyczaj umieszczania w takim spichlerzu i w lamusie, zwłok zmarłego gospodarza na 2 do 3 dni przed pogrzebem. Ileż w związku z tym było przeżyć, strachów, podstępnej grozy, że włosy stawały na głowie, a serce targane nerwowymi wstrząsami nie wytrzymywało zadanego napięcia nerwowego i były przypadki, że pękało serce i trumny bywały pomnażane.
W Zaosiu mickiewiczowskim był lamus z salką na pięterku. Tradycja miejscowa wskazywała tę salkę jako miejsce noclegu młodego Adama z jego kolegami. Na szybach w okienkach, pierścionkiem wypisywali swe imiona i nazwiska. Gdy walący się lamus stawał się ruiną nie nadającą się już do zamieszkania, te szyby były już prze kogoś kupione i zabrane.
Szczególna rola, jaką spełniały w zagrodzie spichlerze, uwidoczniona była w ich architekturze. Cieśle wiejscy dbali o solidne i staranne ich wykonanie, ale i też bogato je upiększali. Podlaskie lamusy z reguły miały podcienia podparte bogato rzeźbionymi kolumnami i belkami. Zdobiono także szczyty oraz okienka, w których umieszczono ozdobne kraty, bardzo misternej roboty kowalskiej. A już popisem sztuki ciesielskiej i stolarskiej były drzwi do lamusa. Wykonywano je z podwójnej warstwy grubych desek, przy czym zewnętrzną ich warstwę układano w różne wzory i ornamenty: w jodełkę, kwadraty i koła. Zdobiono też obramowania drzwi i nadproża. Dodatkowym elementem zdobniczym były nakładki zamkowe w formie różnych motywów zdobniczych.
Lamusy i spichlerze pochodzące z XVII i XVIII w., posiadały w drzwiach jeszcze drewniane zamki zamykane na przemyślne klucze, ale z czasem, dla lepszego zabezpieczenia zaopatrywano drzwi w nowsze zamki metalowe, kute przez miejscowych kowali.
Na Podlasiu drewnianych spichlerzy właściwie już nie ma. Do ich zniknięcia z wiejskiego krajobrazu przyczyniło się zarówno niszczące działanie czasu, jak i nastanie z upływem lat innych niż dawniej zwyczajów oraz warunków życia na wsi. Funkcje spichlerzy przejęły domowe piwnice, strychy i magazyny oraz lodówki i zamrażarki.
Dawniej spichlerze i lamusy były użyteczne w życiu dworów i dworków szlacheckich, dzisiaj to już skład starych i niepotrzebnych rzeczy, rupieciarnia. Odłożyć, odesłać, odrzucić, złożyć coś do lamusa. Odrzucić coś jako przestarzale, nie nadające się, nie potrzebne. Mawiano często też: porzucił człowiek ten i ów do lamusa salonowe maniery! Nadawać się do lamusa, być przestarzałym, niepotrzebnym.
Tylko kilka dawnych spichlerzy - lamusów, staraniem konserwatorów zabytków, udało się uratować na Podlasiu. Są to lamusy: w Kalinówce Kościelnej, w Knyszynie, w Strabli I w Sokołach oraz znajdujące się na teraz w skansenach: w Ciechanowcu i w Nowogrodzie.
W Gminie Knyszyn istnieją więc aż dwa lamusy: w Knyszynie i w Kalinówce Kościelnej. Lamus w Kalinówce został wybudowany tu 1774, a następnie w 1927 r. gruntownie go przebudowano. W 1954 r. pożar strawił znaczną część budynku. Odbudowany po pożarze stoi do dziś. Kalinowski lamus piętrowy należący do plebanii nie przechowuje niczego. Jest pięknym zabytkiem przeszłości, przykładem świetnej roboty ciesielskiej, wizytówką Kalinówki Kościelnej. Planowane jest zorganizowanie tu punktu muzealnego, który byłby nauką dla dzieci, pamiątką dla dorosłych, atrakcją dla turystów i dla gości.
Lamus - jako się rzekło - to magazyn dawnych rzeczy gospodarskich i należałoby zgromadzić tu nim przedmioty i narzędzia gospodarskie dawniej używane a pochodzące z tego terenu.
Knyszyński lamus natomiast, to drewniany lamus parterowy, to także dzieło osiemnastowiecznych cieślów i również należy do plebanii, jest też kryty gontem a wewnątrz jak to w lamusie - rupieciarnia. Przed laty zamierzano ten lamus przemieścić około 60 metrów bliżej ulicy Kościelnej i zorganizować tu nim muzeum, a przynajmniej izbę regionalną. Stanął by wówczas naprzeciw również starej i również zabytkowej chaty drewnianej, tworząc wspaniałych rzeczy skansen - zespół zabytkowy. Istniały jednak obawy, że podczas dość skomplikowanej operacji przenoszenia, rozsypie się i przedsięwzięcie ucichło. A przecież ile budowli w Polsce zostało przeniesionych, np. kościół w Warszawie, bo stał na drodze budowanej arterii komunikacyjnej u wiele innych budowli. A na samym tylko Podlasiu, ileż domów i innych budowli i nie tylko drewnianych zmieniło swoje miejsce lokalizacji. Trzeba mieć jednak nadzieję, że to dawne zamierzenie ożyje i jednak stanie się kiedyś rzeczywistością.
Dziś spichlerzy takich jak dawniej już się nie buduje. A po niegdysiejszych spichlerzach - lamusach i skarbcach pozostały jedynie wspomnienia i historia istnienia. A te, które jeszcze istnieją, trzeba pieczołowicie o nie dbać, konserwować, naprawiać, chronić przed zniszczeniem i przed pożarem.
Lamusy są historycznymi perełkami architektury i nie do odtworzenia już.
2 sierpnia 2007
KNYSZYN
Tomasz Krawczuk